Przeskocz do treści

Problemy z partnerem

4 listopada, 2013

psycholog BiałystokMam 24 lata, nie wiem jak sobie poradzić z moim problemem, otóż jestem w związku z 12 lat starszym chłopakiem, moi rodzice byli, są i będą przeciwni, robili mi awantury, dlatego potajemnie się z nim spotykałam. Nie wytrzymałam i wyprowadziłam się z domu, na początku wynajęłam mieszkanie, jednak po miesiącu chłopak przekonał mnie, żebym się wprowadziła do niego (wcześniej odziedziczył dom na wsi). I tak mieszkałam z nim przeszło 2 lata, jednak jest coraz gorzej. Nie wytrzymuję, że mnie traktuje tak obojętnie, nie potrafi okazywać uczuć. Ostatnio na moje pytanie dotyczące legalizacji związku, odpowiada, ze mu papier nie jest potrzebny i tak ludzie teraz żyją.

Nie mogę znaleźć pracy, mieszkając z nim byłam na jego utrzymaniu i mówił, ze powinnam być mu za to wdzięczna. Nie interesują go zbytnio moje potrzeby, na moją prośbę, aby mnie gdzieś podwiózł w zimie (dom w górach)odpowiada, że powinnam sobie sama radzić, żebym dała mu spokój. A jak już się zgadza to z wielkiej łaski. Częściej się kontaktuje ze swoją mamą, niż ze mną, kiedy jestem poza jego domem np: gdy odwiedzam swoich rodziców na parę dni to w ogóle nie pisze, nie dzwoni. Ostatnio pokłóciliśmy się o Święta, ja chciałam spędzić je w domu rodzinnym, gdyż w tamtym roku spędzałam z nim i jego rodziną, dla niego to było niewyobrażalne, że mieszkam z nim, a na Święta mnie przy nim nie będzie. Obecnie znów przebywam u rodziców, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i się zastanawiam czy jest sens do niego wracać. Dodam jeszcze, że sytuacja w domu rodzinnym też nie należy do najlepszych, są ciągłe awantury pomiędzy rodzicami, dlatego wracając do rodziców znów będę narażona na wysłuchiwanie kłótni. Najchętniej to bym coś wynajęła, ale mnie nie stać, nie mam pracy.

Czytając Pani list  pomyślałam, że mogłaby Pani zadać sobie pytania : czego ja potrzebuję? czego ja chcę ?, jak chcę żyć?. Pytania te wydają się banalne, ale myślę , że odpowiedzi już banalne nie są, jeśli pozwoli Pani sobie na szczerość wobec siebie samej . Czasem trudno mam podjąć decyzję bo oczekujemy od siebie bardzo dużo , że od razu wszystko zmienimy . Zastanawiam się jak by to było ,gdyby po zadaniu sobie pytań o Pani potrzeby, opracowała Pani dokładny plan jak je osiągnąć , rozpisując go na malutkie kroczki . Pisze Pani , że nie może znaleźć Pani pracy . Zastanawiam się jakie może podjąć Pani jeszcze w tym kierunku kroki , których Pani nie podjęła .Dodam , że obecnie czas aktywnego poszukiwania pracy trwa średnio od 6 do 10 miesięcy, czasem trzeba zmienić rejon poszukiwań. Myślę też, że dobrze byłoby porozmawiać z kimś życzliwym, na temat Pani samopoczucia i zaistniałej sytuacji, tak aby mieć sojusznika w dokonywaniu drobnych zmian, które doprowadzą Panią do oczekiwanego rezultatu.

Pozdrawiam

psychoterapeuta Wioletta Kujawa-Brzezińska

No comments yet

Dodaj komentarz